czwartek, 29 listopada 2012

Maskotki w reklamie, jako sposób "złowienia" klienta


Przypatrując się od pewnego czasu blokom reklamowym dostrzec można tendencję wykorzystywania różnego rodzaju "pluszaków" do promowania wszelkiego typu produktów.
Coraz rzadziej w reklamach można spotkać znane osobistości, które swoim autorytetem lub osiągnięciami i znaną twarzą zachęcają do kupna tej, a nie innej kawy lub tego, a nie innego płynu do mycia naczyń. Jest to dalej popularny chwyt, lecz nie daje się zapamiętywać tak dokładnie, jak reklamy wykorzystujące postacie animowane i nieistniejące w realnym świecie.



Przypatrując się "Sercu"  i "Rozumowi" z reklamy " TP S.A." można potwierdzić tę tezę. Postacie wykreowane przez firmę nie tylko w zabawny sposób przekazują nam informację o nowych promocjach i pakietach oferowanych przez firmę, lecz także wyznaczają nowe trendy w sposobie postrzegania świata i wykorzystywania gier słownych w "realu". Dwa słowa określające przymioty człowieczeństwa-  czyli "serce", które jest symboliką duszy i "rozum", który jest synonimem ludzkich osiągnięć i mądrości, nabrały nowego znaczenia. Kto po emisji pierwszej "pluszowej reklamy" "TP S.A."  słysząc jedno z tych słów nie kojarzy go momentalnie z drugim? Reklama wykorzystująca dwie zabawne maskotki na długi czas połączyła te dwa rzeczowniki ze sobą, a jednocześnie ze swymi pakietami i ofertami. Czy to nie skuteczniejsze niż celebryta szorujący naczynia i szeroko uśmiechający się do kamery?


Podobna sytuacja występuje z "Małym Głodem". Chociaż jest tu pewna różnica. Producenci serka "Danio" zmaterializowali abstrakcyjne zjawisko występujące u każdego człowieka. Tak jak "Serce" jest częścią anatomiczną u ludzi a rozum jest często używany jako synonim " mózgu", tak nie istnieje realny "mały głód". Jednak "Danone" stanął na wysokości zadania i wykreował zabawną, nieco pokraczną i pokręconą postać
"Małego Głoda" symbolizującego głód, ochotę i zaspokojenie potrzeby sytości konkretnym jogurtem -
"Danio". Również ta maskotka stała się pewnego rodzaju symbolem współczesnych czasów, slangu młodszego pokolenia i hitem sklepów z maskotkami od morza, aż po góry.


Ostatnim przykładem wykorzystania "maskotki" w reklamie będzie, wszem i wobec, znany wszystkim "Żubr". Zwierzątko - znane i piwo- też znane :) Tutaj producenci wykorzystali postać popularnego w Polsce zwierzęcia i nadali mu mnie groźny i przystępniejszy charakter. W reklamach tego piwa, jest on przedstawiany jako łagodny symbol odpoczynku, relaksu i spokoju po ciężkim dniu. W zestawieniu z abstrakcyjnym poczuciem humoru i grami słownymi stworzył niepowtarzalne sformułowania używane przez ludzi w życiu codziennym. Kto z nas, jak usłyszy słowo " żubr" nie dodaje "...występuje w puszczy" lub " jest tuż za rogiem". Piwo reklamowane więc przez owego "żubra" kojarzy się z zabawą, śmiechem i dobrym pomysłem.

Uważam, że maskotki występujące w reklamach dodają barwności w spotach reklamowych, są źródłem uśmiechu i dystansu w świecie powszechnie obecnej i otaczającej nas informacji. Odrywają nas od natłoku różnych reklam i produktów i wyzwalają poczucie sympatii i przywiązania do produktu.


Co Wy sądzicie na ten temat? Jakie jest Wasze zdanie? Zgadzacie się? Która z postaci świata reklamy jest Waszą ulubioną?



Ola

sobota, 24 listopada 2012

Lokowanie produktu czy kryptoreklama? Analiza reklamy w polskich serialach


Dwa pojęcia – zarówno tak sobie bliskie jak i bardzo odległe, w szczególności jeżeli chodzi o regulacje prawną. Kryptoreklama – inaczej zwana reklamą ukrytą. To wypowiedź, która zachęca do nabycia produktów, sprawiają wrażenie neutralnej informacji (reklama w ekspertyzach  naukowych książkach lub w środkach masowego przekazu niepoprzedzona informacją „reklama” , „ogłoszenie” a teraz także „lokowanie produktu”. Źródło: R. Nowacki, Reklama.



Granica między lokowaniem produktu a kryptoreklamą jest bardzo cienka, często nie do zauważenia przez widza. Złożoność problemu przestawia zdjęcie z programu Wiadomości z TVP1. Na ekranie mamy Tomasza Lisa – osobę publiczną  eksperta w dziedzinie polityki. Kwestią sporną pozostaje czy w przypadku osoby tak rozpoznawalnej konieczne było podanie jego miejsca pracy (tytuł tygodnika opinii) oraz sfilmowanie go na tle okładek tego tygodnika? Tym bardziej, że nie padła żadna informacja w kontekście pracy Lisa w TVP.  Czy nie w tym przypadku do czynienia z kryptoreklamą?

Analiza reklamy w kontekście obowiązującej ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 roku o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym jednoznacznie określa warunki kiedy mamy do czynienia
z kryptoreklamą .  W artykule 7 punkt 11 – „Nieuczciwymi praktykami rynkowymi w każdych okolicznościach są następujące praktyki rynkowe wprowadzające w błąd: kryptoreklama, która polega na wykorzystaniu treści publicystycznych w środkach masowego przekazu w celu promocji produktu w sytuacji gdy przedsiębiorca zapłacił za tę promocję, a nie wynika to wyraźnie z treści lub z obrazów lub dźwięków łatwo rozpoznawalnych przez konsumenta”.

Zmęczenie widzów blokami reklamowymi, ucieczka widzów w trakcie filmu „po herbatkę”  spowodowało umieszczenie reklamy w samej treści filmu czy serialu. Product placement tj. lokowanie produktu była strzałem w 10. Nie tylko najnowszy film z serii Bonda naszpikowany jest reklamami luksusowych produktów, ale także polskie seriale. Nawet sam Bond staję się twarzą reklamy, przez co wzmacnia wizerunek marki, z którą staję się utożsamiany.

James Bond w reklamie Heineken'a



Lokowanie produktu w przekazie filmowym może zawierać się tylko w obrazie. zakazane jest umieszczenie elementów reklamy w scenariuszu serialu a co za tym idzie w dialogach. Często nie jest to przestrzegane.  Warto pamiętać, że lokowanie produktu musi być poprzedzone (przed rozpoczęciem) wyraźnym napisem o treści: „AUDYCJA ZAWIERA LOKOWANIE PRODUKTU”.

Na pierwszy ogień - lokowanie produktu (Enea) w serialu "Przyjaciółki". 


W odcinku 10 Enea pojawia się po raz drugi. Moje zdziwienie wzbudził fakt, że przed rozpoczęciem serialu nie pojawiła się plansza AUDYCJA ZAWIERA LOKOWANIE PRODUKTU oraz fakt, że nazwa Enea była wpleciona w dialog między postaciami serialu.


W dzień emisji serialu "Przyjaciółki" reklama Enei pojawiła się także w serialu "Hotel 52". Nie muszę pisać, że oba seriale był w jednym bloku emisyjnym.między godziną 21:00 a 23:00 - czyżby wzmocnienie wizerunku potentata rynku energetycznego?


Nie tyko seriale Polsatu bogate są w product placement. "Prawo Agaty" emitowane w TVN reklamuje markę T-Mobile...


oraz soczek Cappy


Adam Kopczyński

PS
Podziękowania dla Maxa za "obróbkę" techniczną wycinków seriali. 

piątek, 16 listopada 2012

Nagość w reklamie


      Drodzy Czytelnicy!

    Dziś pragnę podzielić się z Wami, moją opinią na temat nadmiernego epatowania nagością w reklamach. Czy Wy też zauważyliście, że w spotach i zdjęciach reklamowych coraz więcej ciała i nagości oznacza coraz "bardziej wypasioną" (jakby powiedzieli młodsi przedstawiciele społeczeństwa) reklamę ? Opalona skóra, obnażone mięśnie i dziwne pozycje całego jestestwa  :)  grających w spotach i pozujących do zdjęć modelek i modeli to trend bardzo popularny w dzisiejszych czasach mass mediów. Pytanie brzm : dlaczego?

z5202889X.jpg

     Jak sądzicie, co jest powodem tak daleko idących zmian w pruderyjności polskiego społeczeństwa? Czy jest to zachłyśnięcie się kulturą amerykańską i chęcią "zamerykanizowania" życia w nudnej polskiej szarości? Czy to może młode pokolenie narzuca taki trend i poszukuje czegoś więcej w reklamach niż tylko informacji dotyczącej produktu, promocji czy miejsca,w którym dana rzecz lub usługa jest dostępna?
Czy są to jeszcze inne przyczyny?

    Odpowiedź nie jest prosta gdyż jest to połączenie wielu czynników. Dzisiejsza młodzież - i nie tylko - w nieograniczonym dostępie do interenetu , telewizji czy radiofonii lekko się zagubiła. Większość nie poszukuje już tylko informacji czy czystej rozrywki, lecz kontrowersji, szoku i bodżców silnie poruszających wyobraźnię. Cóż bardziej może nacieszyć oko i ciekawość niż to, co atawistyczne, oczywiste i zawsze, mniej lub bardziej, jawnie lub  ukrycie, na topie?!. Czy tego chcemy, czy nie - nagość- w większości wymagań spełnia te kryteria. Są reklamy i billboardy śmielsze, które " nie przebierają" w środkach i są te subtelniejsze, nie uderzające tak w bezpośredniości przekazu.



    Zmniejszyły się również wymagania obserwatora reklamy. Popularni ludzie, idole, ikony stylu to już za mało żeby zachwycić i poruszyć widza. Reklama często zapada w pamięć, nie dzięki jej unikalności kolorowi czy wspaniale przedstawionemu produktowi, lecz szczegółowi ukazanemu z pazurem i charakterem. Nawet reklama popularnego jogurtu, w sposób zabawny,ale jednak, ociera się o sceny łóżkowe :D Można by tego wymieniać jeszcze wiele... zarówno przyczyn jak i przykładów :)

   Teledyski, filmy czy gry komputerowe coraz częściej zawierają tego typu obrazy,ale reklama? Z założenia króciutki, 20 sekundowy spocik, czy jedno zdjęcie w gazecie nie może nie zawierać treści połączonych z nagością? Sądzę, że może i powinna.

  Moje pytanie, które nasunęło się samoistnie- co dalej? Jak nagość przestanie wzbudzać takie emocje, przyzwolenie i entuzjazm i najzwyczajniej znudzi się odbiorcy, to co wtedy? Co będą nam pokazywali w reklamach i na zdjęciach? Co stanie sie głównym sposobem na przyciągnięcie uwagi? Czasami strach się nad tym zastanawiać....

 Jakie są Wasze opinie?

Olson :)


środa, 7 listopada 2012

Siedem zakazanych reklam

Witam serdecznie Czytelniczkę i Czytelnika!

Jestem sobie studentem, mieszkam, żyję i pracuję, bawię się i rozwijam, jak my wszyscy... ale mało to interesujące...Wojtek, Kędzior jestem, o !


"Pasjonującą" notkę biograficzną mamy za sobą więc przejdźmy to meritum.... REKLAMA!!
Jako, że zawsze dawałem się poznać jako "nie-najgrzeczniejsze dziecko" myśląc nad wątkiem tego ważnego wejścia w strefę blogerską natychmiast wpadłem na pomysł....

 ZAKAZANYCH REKLAM!!!!

Idąc prostą drogą zwykłego "szarego" internauty poczyniłem 2 kliknięcia na płonącym lisku, wpisałem w adresówce wuwuwu.jutiub.peel, następnie zakazane reklamy i enterjszyn. Okazało się, że jest tego sporo. Reklamy zakazane oł jee. Kliknięcię, full screen i czekam na krew, kobiety i Dawida Hasselhoffa. Co prawda gwiazdy słonecznego patrolu nie widziałem ale ten zlepek reklam jest warty 4 minut bez facebooka;) a zresztą. 

 

No właśnie wulgaryzmy...nie wszędzie pasują, są zrobione naprawdę amatorsko programem ivona zapewne. Pomijając "łacinkę podwórkową" zobaczmy co dostajemy:

1. Dżemdobry... przez kolejny tydzień będę tak się witał w pracy ;) Zakazana z powodu trójkąta, sceny łóżkowej, czy też namiociku - nie wiem, nic zdrożnego jak dla mnie.

2. Telefonik...nówka ma wszystko, ale moim zdaniem wszystko psuję język, choć pewnie o to autorowi chodziło...o zwrócenie uwagi. 

3. Reklama Małego Głoda (no przyznać się ilu z czytelników ma maskotkę w domku? Ja mam wszystkie jakie wyszły:) Głodku... zaczyna się jak taka zwykła z tv lecz zaskakuje, przekręca głód na hmm... łaknienie i na koniec BUFF... realny świat bywa okrutny...

4. Zakazany ksiądz, nic takiego! On ma pasję i koniec! Osobiście myślałem, że zaraz ksiądz wyjdzie na mecz lub zrobi jakąś gafę kościelną, zje sobie snickersa lub popije coś innego.

5. Politycznie zakazane, dźwięk podłożony ale dobrze. Bez stronnictwa i polityki, udana reklama. Czy Wasza rodzina też zaglądała z zaciekawieniem w monitor ? - krzyk piękny.

6. Reklama soczku, nietrafnie skierowana do mężczyzn, są cycki jest sok a pointę widzą tylko kobiety;) niestety przerobiona na wulgarną.

7. Na koniec reklama piwka, smacznego nie powiem, ale znowu "podrasowana".

Post ten nie miał na celu pokazania jak szukać filmików na YT, chciałem uświadomić mechanizm i magię Reklamy. Nazwali je zakazanymi i sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Pełne absurdu, pikanterii czy też twardych realiów życia w otoczce humoru.

Kończąc, coś wspomniałem o Davidzie Hasselhoffie? Proszę bardzo, przepełniony absurdami teledysk... Uga Uga Uga czaka!

 

Wojtek.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Reklama w nekrologu? Szokowanie społeczeństwa w reklamie społecznej.

Długi weekend dobiegł końca. Wielu z nas udało się na groby bliskich aby oddać im cześć w duchu chrześcijaństwa. Niejednokrotnie w odległe miejsca Polski, różnymi środkami lokomocji.  Materiał do tego artykułu podesłała mi koleżanka z Warszawy...w dużej mierze dotyczy on właśnie Dnia Wszystkich Świętych. Zauważyłem, że temat podjęło także kilka branżowych portali.

Reklama społeczna, bo o niej dziś będzie po raz pierwszy trafią pod naszą lupę wykorzystuję nieprzyjemny przekaz - mówiący o rzeczach przykrych, do których  ludzie nie chcą się przyznać. Akcja stołecznej policji, której graficzna odsłona pojawiła się w warszawskim wydaniu Gazety Wyborczej dzięki swojej kreatywności przekazu trafiła pod naszą lupę. 


W wydaniu "GW" pojawił się naturalnej wielkości nekrolog. Nie ma w nim konkretnego imienia i nazwiska, ale odbiorcą staje się bliżej określona zbiorowość jaką stanowią kierowcy. Jak wiadomo najczęstszą przyczyną wypadków, zgonów na drodze jest przekroczenie dozwolonej prędkości. I o tym informują autorzy tej reklamy. Nie zastosowanie się do zaleceń może przyczynić się do pojawienia Twojego imienia i nazwiska    w nekrologu w gazecie - mówi podprogowy przekaz tego prasowego ogłoszenia.

Co odróżnia reklamę społeczną od reklamy komercyjnej? Po pierwsze cel stosowania oraz sposób prezentacji. Celem reklamy społecznej nie jest zachęcanie do zakupu reklamowanych produktów, ale nakłonienie do zachowań korzystnych ze społecznego punktu widzenia lub zaniechania działań ocenianych przez obowiązujące w społeczeństwie normy. Reklama społeczna w przeciwieństwie do komercyjnej często wykorzystuje negatywne wrażenia i emocje. Pokazywanie negatywnych skutków złego zachowania ma za zadanie wzbudzić strach w odbiorcy i w ten sposób nakłonić go do zmiany postawy. Źródło: R. Nowacki, Reklama.


Kampanie typu "zdejmij nogę z gazu" nie są tylko domeną instytucji publicznych. W ramach kampanii informacyjnej Grupy ABB został wyprodukowany film "Never forget", który w polskiej wersji wydano pod tytułem "Cena braku wyobraźni". Film opowiada o pracowniku ABB, który lekceważąc zasady bezpieczeństwa, powoduje wypadek drogowy. Film silnie wpływa na emocje, ale też daje dużo do myślenia. Może nie tylko Wy ale i Wasi najbliżsi po obejrzeniu filmu nie tylko na chwilę zdejmą nogę z gazu, ale dłużej będą pamiętać o sobie i innych na drodze. Źródło: http://www.abb.pl


"Reklama pod lupą" przyłącza się do prośby - kierowco zdejmij nogę z gazu...dla dobra swojego i innych.

piątek, 2 listopada 2012

No to rozpoczynamy...polowanie na reklamy!!!

"To nie jest ko­niec, to na­wet nie jest początek końca, to do­piero ko­niec początku".

W tej przewrotnej frazie Winston Churchill zawarł istotę początku. Przewrotnego początku.

Rozpoczynamy tym postem swoiste polowanie na reklamy. Reklamy każdej maści, która odznaczą się przewrotnością. Zaciekawia nas. Przyprawia nas o uśmiech. Szokuję nas. Pod naszą lupę trafią reklamy zamieszczone w szczególności:
  • w internecie,
  • w prasie,
  • w gazetkach z marketów,
  • w telewizji,
  • w radiu, 
  • na bilboardach.
Subiektywnie wybrane reklamy, które tu zaprezentujemy pokażą jak "barwny" jest świat reklam. Jak skala profesjonalizmu przeplata się ze swoistego rodzaju tandetą. Pokażemy mechanizmy jakie rządzą daną reklamą. Bo reklama wkrada się w każdą dziedzinę życia.

Dotkniemy każdej reklamy która przykuje naszą uwagę. Dotyczy to zarówno reklamy komercyjnej, społecznej czy politycznej.

Mamy nadzieję, że tematyka poruszana na naszym blogu przykuje Waszą uwagę. Zaciekawi Was do tego stopnia, że staniecie się stałymi czytelnikami.

I będzie tak pięknie - jak w ten listopadowy zachód słońca...